
Dzięki uprzejmości sklepu navio.rix.pl i przy współpracy z portalem outdoor.org.pl niniejszym prezentuję najwyższy model kamery sportowej Garmina – model VIRB XE.
Paczka dotarła do mnie kilkanaście godzin temu, w międzyczasie zdążyłem obejrzeć kamerę ze wszystkich stron, przejrzeć instrukcję obsługi i poczytać co nieco na temat kosmicznych technologii w niej ukrytych.
Zacznijmy od krótkiego przedstawienia bohatera.
I parę podstawowych danych technicznych:
• Matryca CMOS 1/2,3’’, o rozdzielczości 12,4 mpix
• Szklany obiektyw
• Szczelność do 5 atm. (bez dodatkowej obudowy)
• Waga 151 g z baterią (katalogowo – ważenie poniżej )
• Bateria 980 mAh Li-Po (katalogowo – 2h nagrywania 1080p 30 kl/s)
• Maksymalna rozdzielczość dla nagrywania 1440p, 30 kl/s – format 4:3
• Nagrywanie w trybie slow-motion w rozdzielczości 720p, 120 kl/s
• Tryb zdjęć poklatkowych
• Wbudowany GPS, akcelerometr i żyroskop
• Łączność ANT+, bluetooth, WI-FI
• Obsługa mikrofonu zewnętrznego
• Zaawansowana stabilizacja obrazu, wspomagana żyroskopowo
• Rozbudowane możliwości korekty obrazu wideo (balans bieli, limit ISO, blokada ekspozycji etc.)
• Automatyczne rozpoznawanie położenia (do góry nogami)
• Funkcja nagrywania tylko w ruchu (na podstawie GPS)
• Obsługa z poziomu urządzenia zewnętrznego (Android, zegarki Garmina – np. Fenix)
• System mocowania kompatybilny z akcesoriami do GoPro
• Nagrywanie uruchamiamy przesuwając dźwignię, zdjęcia robimy przyciskiem
• Mały wyświetlacz pokazujący tryby nagrywania, menu
• No i last but not least – układ urządzenia umożliwiający montaż „na klacie”
Rozpakowujemy kamerę:
W komplecie dostajemy zestaw akcesoriów montażowych:
• „Naklejki” na płaską i zakrzywioną powierzchnię
• Ramiona i śruby do kompletu – krótkie, długie, adapter 90 st.
• Akcesorium do montażu przy użyciu uchwytów na rurki, nadgarstek etc.
• Klucz imbusowy
W pudełku znajdujemy także dedykowany kabel zasilania i przesyłania danych (podobny jak np. w zegarkach Garmina), akumulator oraz torebki „antymgłowe” z szufladką Torebki te wkłada się pod klapkę kamery w wilgotnych warunkach, mają zapobiegać osadzaniu się wilgoci na szybie.
Jest też kilka ulotek i naklejka – ale rozbudowaną instrukcję po polsku ściągamy ze strony Garmina. Bateria jest gabarytowo niewielka. Gniazdo baterii w urządzeniu jest dość ciasne, stąd też „listek” do wyciągania może się przydać.
Zamiast typowego gniazda USB – obszar styków, które nie wymagają uszczelnienia. Działa to wygodnie, ale do ładowania musimy mieć ze sobą dedykowany kabel.
I wreszcie sama puszka urządzenia – pod klapką, uszczelnioną i zamykaną na klips znajduje się obiektyw, gniazdo baterii i karty microSD. Producent zaleca stosowanie karty o szybkości co najmniej 10 klasy.
Kamera zważona – katalogowe 151,7 g jest uczciwe
Wróćmy jeszcze na chwilę do kwestii technicznych, na razie bazując na danych producenta. Przede wszystkim cieszy mnie tutaj odejście od układu urządzenia przyjętego w poprzednim modelu (Virb Elite). Montaż na szelkach daje bardzo fajne efekty zarówno na rowerze, jak i na nartach – a tak będę najczęściej wykorzystywał kamerę. Druga rzecz – liczę na dobrą jakość obrazu, zarówno ze względu na rozdzielczość, jak i stabilizację, która bywa kluczowa w sportach akcji (szczególnie na rowerze). Na pewno będę chciał skorzystać z trybów slow-motion oraz zdjęć poklatkowych. No i G-Metrix.
G-Metrix
Pomysł wykorzystania systemu GPS w kamerze pojawił się już wcześniej, miałem z nim pewną styczność ale powiedzmy – pobieżną. Po przejrzeniu materiałów reklamowych i instrukcji Virb XE doszedłem do wniosku, że jest to bardzo ciekawy kierunek rozwoju „action camów”. Wbudowany odbiornik GPS, żyroskop, akcelerometr i system łączności z urządzeniami zewnętrznymi (np. ANT+ sparowany z monitorem pracy serca) pozwala nam zbierać dane w czasie rejestracji materiału filmowego, które wykorzystujemy potem w postprodukcji w formie tzw. nakładek. Dedykowany program Virb Edit pozwala na przykład na umieszczenie informacji o prędkości, tętnie czy czasie oderwania od ziemi w trakcie wykonywania skoków na rowerze Sporo tego typu zastosowań widać na klipie reklamowym producenta, który umieściłem na początku. Myślę że w zależności od tego jaki sport uprawiamy, perspektywa wykorzystania możliwości G-Metrix może się bardzo zmieniać. Co ważne, odbiornik GPS można wyłączyć, a to jak się domyślam ma istotne znaczenie dla żywotności baterii.
CDN.
Więcej na forum:Garmin Virb XE [testujemy dzięki navio.rix.pl]